Zarząd Główny Związku Emerytów i Rencistów Pożarnictwa RP

Zarząd Główny Związku Emerytów
i Rencistów Pożarnictwa RP

Sok z brzozy – cud natury

Oskoła, bzowina – tak nasi przodkowie nazywali sok z brzozy. Na wiosnę Polacy, Szkoci, Norwegowie, Węgrzy czy Słowacy z palącą niecierpliwością oczekiwali na upuszczanie soku z budzących się do życia drzew. Najlepszy był sok pozyskiwany z grubych gałęzi rosnących od południowej strony. Drzewo musiało mieć przynajmniej 10 lat. Trzeba było zrobić w nim otwór, umocować rynienkę lub rurkę i podstawić 2-, 3-litrowe naczynie.

W niejednej tradycji była to wręcz gorączka opanowująca masowo Europę. Uzbrojeni w noże, wiaderka i rurki, setki tysięcy ludzi szturmowało lasy, aby zebrać trochę cennego soku z brzozy. Sok ten był bowiem symbolem odnowy, uznawanym jako sposób wzmocnienia organizmu, by móc sprostać wyzwaniom przez cały następny rok.

Na szczęście obecnie również odkrywamy na nowo moc soku z brzozy. Coraz częściej możemy go kupić w sklepach ekologicznych albo w gospodarstwach agroturystycznych. Sprawdź, dlaczego warto go pić, szczególnie po zakończeniu zimy.

Zimowe szkody

Zimno charakterystyczne dla tej pory roku powoduje, że ograniczamy naszą aktywność fizyczną i zwiększamy spożycie produktów bardziej kalorycznych i zwierzęcych, zawierających tym samym więcej zanieczyszczeń chemicznych kumulowanych w tkance tłuszczowej zwierząt. Pokarmy spożywane zimą są słodsze, uboższe w witaminy i antyoksydanty.

Poza tym, nasza skóra nie otrzymuje promieni słonecznych, które mogłyby przeniknąć przez naskórek i skórę właściwą, aby umożliwić produkcję witaminy D. Niezbędnej m.in. dla dobrego samopoczucia i mocnych kości.

Nic więc dziwnego, że pod koniec zimy mogą Ci dolegać: bóle stawów, kamica nerkowa, problemy trawienne, nadciśnienie tętnicze, a czasem nawet napady dny moczanowej. Jest to więc najwyższy czas, aby wziąć się za siebie i oczyścić organizm!

Detoks organizmu

Naturopaci zwracają uwagę na to, że ciało ludzkie wyposażone jest w narządy pełniące rolę filtrów oczyszczających: wątroba, jelita, nerki, płuca i skóra. Jednak zimą są one przeciążone z uwagi na spożywanie w nadmiarze przetworzonej żywności. Dodatkowo dochodzą: siedzący tryb życia, brak pocenia się, zanieczyszczenia środowiska i stres.

Proces „sprzątania” jest wyczerpujący. Następuje obciążenie zanieczyszczeniami oraz spowolnienie metabolizmu. Pod koniec zimy jest to szczególnie zauważalne, a zmęczenie jest pierwszym objawem, często odczuwanym w tym okresie.

Dlatego też naturopaci zalecają, aby na zakończenie zimy uwolnić organizm od wszystkiego, co go obciąża: zredukować tłuszcz, który skumulował pestycydy, produkty chemiczne i inne zanieczyszczenia, oczyścić wątrobę, jelita i nerki. Doradzają, aby nie czekać, bo nasze organy wraz z nadejściem pierwszych promyków słońca mogą się „zbuntować”. Egzema, łuszczyca i różnego rodzaju alergie przypisywane rzekomo działaniu słońca to właśnie oznaki wewnętrznego zanieczyszczenia.

Sok z brzozy – cenny eliksir

Natura obdarzyła nas wyjątkowym i cennym eliksirem do tego wielkiego „sprzątania”: sokiem brzozowym.

W dzisiejszych czasach, niemal zupełnie zniknął zwyczaj picia tego soku wraz z nadejściem wiosny. Spośród soków z drzew, ludzie najbardziej znają kanadyjski syrop klonowy, bardzo słodki. Rosjanie rozwijali produkcję soku z brzozy aż do czasów upadku muru berlińskiego. W danym okresie ostatnia butelka zarezerwowana była dla prawosławnego księdza, wiejskiego. Dostępne są nawet zaskakujące zdjęcia zrobione w NRD w latach 80, na których można zobaczyć dziesiątki osób podczas takich leśnych zbiorów przy brzozach. Na Łotwie sok z brzozy do dziś uchodzi na prawdziwy skarb narodowy1. Obecnie w Polsce na nowo go odkrywamy. Dlaczego?

Sok z brzozy zawiera naturalne składniki, których sposób działania nie jest jeszcze do końca znany: witaminę C, flawonoidy o właściwościach przeciwutleniających (jak kwercetyna), taniny, kwas chlorogenowy. Jest bogaty również w wapń, magnez, siarkę, sód i potas. Świeży sok zawiera dodatkowo oligoelementy natychmiastowo bioprzyswajalne – takie jak miedź, żelazo, mangan i cynk – tak rzadko występujące w naszym pożywieniu. Posiada także śluzy roślinne, 17 aminokwasów – w tym kwas glutaminowy, który działa ożywczo i pobudzająco oraz cukry w postaci fruktozy od 0,5 do 0,2%.

Sok z brzozy ma również dwa glikozydy: betulozyd i monotropitozyd, które poprzez hydrolizę enzymatyczną uwalniają salicylan metylu, skutecznie uśmierzający ból, działający przeciwzapalnie i moczopędnie.

Zaskakujące właściwości

Aż do drugiej wojny światowej praktycznie w całej Europie centralnej i północnej, we wszystkich klasach społecznych, bzowinę podawano dzieciom jako pokarm uzupełniający mleko matki. Wykorzystywano go, aby pobudzać wzrost dzieci i nastolatków. Dorośli pili sok, aby dodać sobie energii uszczuplonej przez mroźne zimy, a ludzie starsi – dla witalności i uśmierzenia bólów reumatycznych.

Odwieczna tradycja

Brzozę nazywano kiedyś „drzewem mądrości”, a także „drzewem na schorzenia nerek”, z uwagi na jej właściwości lecznicze.

Słynny arabski podróżnik Ahmad Ibn Fadlan już w roku 941 pisał, że ludność żyjąca na terenach wzdłuż rzeki Wołgi pijała sok z brzozy. Niemiecki uczony Conrad de Megenberg (XIV wiek) wspomina, że używano go jako napoju orzeźwiającego. Geograf perski Rashid-al-Din dowodzi, że ludność plemion Uriankhai z Syberii ścinała brzozy i zbierała sok, który spożywała zamiast wody.

W 1565 roku Matthéole, medyk ze Sieny, pisał: Jeśli wwierci się w pień brzozy, wypływa stamtąd wielka ilość wody o dużych właściwościach rozbijania kamieni, zarówno tych w nerkach, jak i w pęcherzu moczowym, jeśli spożywa się ją dłużej. A przemywając nią jamę ustną, leczy znajdujące się w niej owrzodzenia.

Trzy wieki później, Pierre-François Percy, chirurg wojskowy armii napoleońskiej, stwierdził: W całej północnej Europie, aż do granic Rosji, woda brzozowa jest nadzieją, szczęściem i panaceum dla wszystkich mieszkańców: bogatych i biednych, wielkich i małych, panów i służących… Choroby skóry, pryszcze, liszaje, trądzik różowaty i inne, rzadko jej nie ulegają. To cenne remedium na choroby reumatyczne, pozostałości dny moczanowej, problemy z pęcherzem moczowym i całą masę chorób chronicznych.

Szwedzki etnolog Gösta Berg twierdził, że sok z brzozy prawdopodobnie był najczęściej używanym i najskuteczniejszym lekiem na szkorbut, wywoływany przez niedobór witaminy C.

We Francji, tradycja spożywania brzozowego soku przekazywana była w klasztorach. Mnisi z Zakonu z Dombes (z Ain we Francji) do dziś hołdują tej tradycji. Każdej wiosny, młodzi zakonnicy zbierają świeży sok dla najstarszych, aby ci odzyskali siły witalne i mniej cierpieli na bóle stawów.

Liczne walory

Współczesne badania odkryły w soku z brzozy obecność betuliny –  niewielkiej cząsteczki, która zwiększa wrażliwość na insulinę, zapobiega odkładaniu blaszki miażdżycowej (której tworzenie przyczynia się do stwardnienia tętnic i sprzyja zawałom serca) oraz pomaga obniżyć poziom cholesterolu we krwi2.

Inne badania, prowadzone w byłym Związku Radzieckim, wskazały, że sok z brzozy może być używany w ramach leczenia anemii, raka, gruźlicy, kamicy nerkowej, dny moczanowej, choroby zwyrodnieniowej stawów, chorób reumatycznych, przeziębień i chorób skóry3,4,5,6.

Biomos, lek opracowany w ZSRR właśnie na bazie soku brzozowego, ma udowodnione właściwości zabliźniania ran po oparzeniach oraz działa jak substancja przeciwbólowa i przeciwmiażdżycowa7.

Prawdopodobnie z uwagi na brak interesu finansowego, badania nad sokiem z brzozy są rozproszone, jednak wiele z nich potwierdza jego tradycyjne zastosowanie. Niedawne badania prowadzone w Rosji również pokazały zaskakującą moc tego produktu w podtrzymywaniu funkcji wątroby u chorych dotkniętych przewlekłym wirusowym zapaleniem wątroby typu C. Po 12 tygodniach, aktywność wirusa zmniejszyła się o 43%8.

Badania pokazały dodatkowo, że kwas chlorogenowy zawarty w soku z brzozy (występujący również w kawie) zmniejsza apetyt, zmniejsza wchłanianie węglowodanów oraz ułatwia wykorzystanie tłuszczów do produkcji energii oraz pozwala na spadek wagi dochodzący do 4 kg w 12 tygodni9.

W Zachodniej Europie, firmy sprzedające sok z brzozy zwracają uwagę na właściwości ułatwiające wypłukiwanie i usuwanie pozostałości kwasów z organizmu (kwasu moczowego), co pomaga w bólach reumatycznych. Tutaj też nauka zdaje się potwierdzać tradycyjne zastosowanie: kwas chlorogenowy moduluje aktywność systemu immunologicznego, zmniejszając stan zapalny w reumatoidalnym zapaleniu stawów10, a salicylan metylu obecny w soku wykazuje działanie podobne do działania aspiryny (kwasu acetylosalicylowego) redukującego ból.

Sok z brzozy proponowany jest również w celu pobudzenia metabolizmu i łagodnego oczyszczania organizmu (egzema, liszaje, łuszczyca, zapalenie owłosionej skóry i inne).

Badania prowadzone na Łotwie przez Uniwersytet w Rydze dowiodły również, że sok z brzozy posiada silne właściwości antyoksydacyjne i opóźnia efekty starzenia. Pobudza jednocześnie wzrost komórek skóry oraz stanowi ich ochronę przed stresem oksydacyjnym, promieniami ultrafioletowymi, zanieczyszczeniami i skutkami oparzeń. A flawonoidy w nim zawarte, takie jak kwercetyna, są dziś już uznane za skuteczne we wzmacnianiu naczyń krwionośnych, obniżaniu ciśnienia tętniczego oraz zmniejszaniu zatrzymywania wody11.

Zbiory w zgodzie z naturą

Zbiórka świeżego soku z brzozy nie wymaga ani wycinania, ani straty drzew. Po nacięciu lub wywierceniu poziomego otworu w pniu wystarczy pozwolić, aby sok wyciekał, kropla po kropli, do butelki poprzez rurkę. Drzewo dostarcza od 1 do 3 litrów soku dziennie, a duże drzewo nawet do 10 litrów w 2 dni. Nie ma żadnego ryzyka wyczerpania drzewa, ponieważ odda tyle płynu, ile już dla siebie nie potrzebuje. Po zakończeniu zbiórki soku, należy uszczelnić dziury maścią ogrodniczą i zabić kołkiem, aby uchronić drzewo przed zakażeniami. Ale uważaj, jeśli zaryzykujesz naciąć ponad 20-letnią brzozę w czasie wytwarzania się soku wiosną, to – wcale nie żartuję – narazisz się na ochlapanie. Sok wytryskuje jak woda z fontanny.

Kuracja – praktyczne porady

Rozpoczynając kurację sokiem z brzozy, zaleca się jej spożywanie na czczo, każdego ranka przez 3 tygodnie. Kuracja młodości polega na wypiciu co najmniej 3 litrów soku z brzozy w trakcie 21 dni (dawkowanie około 150 ml dziennie), a najlepiej 5 litrów (dawkowanie 250 ml dziennie). Zalecana jest osobom zmęczonym, cierpiącym na schorzenia reumatyczne lub osobom, które chcą po prostu skutecznie odtruć organizm.

Jakość soku zależeć będzie oczywiście od jakości gleby. Osoby, które na poważnie zajmują się zbiórką bzowiny, pobierają najpierw próbki, aby wybrać najbardziej odpowiednie drzewa wytwarzające sok dobrej jakości. Dwa drzewa tej samej wielkości oddalone od siebie o jeden metr mogą wykazywać diametralnie różne cechy.

Sok należy zbierać blisko ziemi (+/- 0,5m). Nazywa się go mineralnym, jest bardziej mętny i bardziej korzystny dla zdrowia niż ten zbierany na wysokości 2 metrów lub na gałęzi. Najlepszym momentem na zbiórkę soku jest czas po nowiu księżyca w marcu.

Sok powinien pochodzić z miejsc chronionych przed zanieczyszczeniami i musi być koniecznie świeży, czyli w postaci czystej. Ja osobiście zaopatruję się u producenta z rejonu Alp szwajcarskich na wysokości między 900 a 1500 m. Ponieważ to produkcja ręczna i biologiczna, mój producent sprzedaje wszystko bezpośrednio swoim przyjaciołom i znajomym.

O świeży sok warto pytać rolników w gospodarstwach agroturystycznych i ekologicznych, albo samemu pokusić się o jego zebranie. Nie jest to wcale takie trudne. Sprawdź film instruktażowy: http://www.youtube.com/watch?v=cfKknRBaqTY.

Jeśli wolisz kupować przez internet lub w sklepie ekologicznym, uważaj aby go nie pomylić z sokiem pasteryzowanym (który traci wiele ze swych podstawowych wartości) lub ze zwykłym sokiem brzozowym (który nie jest sokiem roślinnym pozyskiwanym z pnia brzozy, ale wyciągiem z liści brzozy).

  

Informacja przekazana przez kol. Albina Piątkowskiego